piątek, 13 czerwca 2014

Dola i coursingi.

Pierwszy raz na coursingu z Dolą byliśmy w Minikowie w 2012 roku. Wtedy nie pobiegła nawet w biegu pokazowym. Była jakaś obsuwa i nie zostaliśmy do końca.



Potem była pamiętna zimowiosna 2013 i trening marcowy w Mechlinie, tutaj Dola pobiegła.



2013 rok spędziliśmy w ogóle bardzo treningowo. Trening tu,
 trening tam, biegi pokazowe.

Mimo wszystko nie osłabła Dolina wola pościgu ani nasz entuzjazm.
W pażdzierniku 2013 roku w Mechlinie Dola zrobiła licencję coursingową,


 aby rok 2014 rozpocząć jako pełnoprawna zawodniczka.

Najpierw był Świerklaniec miejsce z długą historią charcich gonitw. Dola zajęła miejsce 5 na 13 CP (mix):

Następnie Borki Wielkie Chartcorowa majówka. Do dzisiaj to najlepszy coursing na jakim byłem. Startowało 7 CP, znowuż mix a Dola zakończyła dzień z lokatą 4.


 Drugiego dnia niesamowitej imprezy po niesamowitej imprezie psy startowały w konkursie Speedmaster. Szczegółowych km/h nie pamiętam, ale CP uplasowały się bardzo mocno zaraz za greyami i najszybszymi whippetami co mnie jakoś specjalnie nie zaskoczyło, ale bardzo jednak ucieszyło.


No i nadszedł dzień wielkiego triumfu. Dola rywalizując w Mechlinie pokonała trójkę rywali i zakończyła konkurs na pierwszym miejscu.







 

A za dwa tygodnie ...


niedziela, 18 maja 2014

Inskrypcja




Inskrypcja na szabli jednego z bohaterów książki "Rodzina konfederatów" Autor Kajetan Suffczyński, pana Szyca.
Link

piątek, 25 kwietnia 2014

Świerklaniec kwiecień 2014

W Świerklańcu Dola pobiegła po raz pierwszy z licencją, czyli na poważnie. Impreza bardzo udana i choć punktowanie obu biegów Doli uważam za policzek nie tylko wymierzony nam, ale w ogóle sztuce sędziowania coursingowego. Tak wiem, dość to brutalne, ale naprawdę tak myślę. Nie zepsuło nam to jednak bardzo udanego dnia zakończonego fantastycznym wieczorem w doborowym towarzystwie.
Poniżej moje filmiki (playlista) w większości z chartami polskimi plus zawsze kosmiczne charciki włoskie.
Tak czy inaczej w swoim pierwszym coursingu Dola wybiegała piąte miejsce na 13 chartów polskich biorących udział w zawodach. Z powodu niewystarczającej ilości samców do stworzenia stawki w rasie  panowie biegali z sukami, czyli tak zwany mix.


I kilka pożyczonych fotografii, których autorom składam stokrotne dzięki.


 







wtorek, 28 stycznia 2014

Drugi raz w pośredniej.

Podczas Głogowskiej wystawy psów rasowych (26.01.2014) Dola znowu, jak w większości przypadków w ubiegłym roku, stanęła w szranki na wybiegu z najbardziej wymagającym przeciwnikiem. Z samą sobą. Był to jej drugi występ w klasie pośredniej. Zakończyła występ na ringu z oceną doskonałą i CWC, bardzo to miło ze strony pana sędziego.
Jet kilka zdjęć tu i tam niestety najlepsze nie są moje więc podaje do nich linki:

Foto 1
Foto 2
Foto 3

A tu kilka moich:

Galgo
Chart polski
Chart polski
Charcik włoski
Wilczarz Irlandzki
Whippet
Charty polskie
Charty polskie
 




piątek, 24 stycznia 2014

Drugi dzień Hubertusa w Spale.






W spale pierwszego dnia to człowiek z jego ziejącym ogniem i ołowiem narzędziem do zadawania śmierci był w centrum uwagi. Drugi dzień, to było święto narzędzi do polowania starodawnych. Koń, chart i ptak drapieżny i choć niewątpliwie pierwsze skrzypce należały do miłośników hippiki wszelakiej. To i ptaki i charty miały swoje pięć minut. Charty na torze przygotowanym przez Wojtka z PCT, mogły być oglądane w pogoni. A po biegu relaks w towarzystwie poznanego młodzieńca, może przyszłego charciarza?

poniedziałek, 18 listopada 2013

Lato jesieni

Lato jesieni ustępując nie poddaje się łatwo.
Najpierw daje jej liście złotami pociągnąć
I powietrza nasycić wonią plonów z pól zebranych.
Światła broni długo.

Nie odda lekko całej zieleni
Słońca nie strąci w zmierzchy zbyt wcześnie
Nie pozwoli chłodami trząść spacerowiczów,
Włóczykijów i trampów.

Lecz w końcu, cóż robić?
Trzeba się dać za sobą stęsknić,
Szarugą i słotą dać nas podręczyć
I ciemnością zakurtynić dzień.

Dola

piątek, 15 listopada 2013

nie-złota jesień

Kiedy jesień już nie złota,
Gdy dzień krótki jak ogarek,
Świeczki co się ledwo nad horyzont wznosi.
My niezmiennie eskapady nasze lotne,
susem raźnym odbywamy.
Księżyc, druh i psotnik
posrebrzanym blaskiem złudnym, 
pole cieni przyobleka pełne.
W takim białym cieniu przemknie
nam przed nosem i żyrafa 
choć widoczna to niezauważona.
A my chyżo, w gon!
Za zjawami, których pole pełne przecież.

Po powrocie z takich harców,
Ja położę się, Ty przy mnie siądziesz
I z pod powiek wpół-przymkniętych
za żyrafą wciąż, przez pole, będziemy pędzić.
 
Untitled

środa, 26 czerwca 2013

Motywator

Są takie momenty kiedy siedzę w pracy i najchętniej, delikatnie mówiąc, bym wyszedł.
Ciężko jest utrzymać motywację na odpowiednim poziomie. 
Ja załatwiłem sobie taki, motywator za niewielką cenę.
Mój motywator wysyła mi na skrzynkę np. takie obrazki:



czwartek, 20 czerwca 2013

Zabawy na ośce.

Lila to najlepsza psiapsiółka Doli. Przy całej brawurze i żywiołowości zabaw, nigdy nie zadały sobie choćby tyle bólu żeby wystarczyło na skowyt (odpukać). Dola i Lila uzupełniają się znakomicie. Dola czerpie z pewności siebie Lili, która nie unika konfrontacji. Lila wraca z Dolą gdy zagonią się za daleko za jakimś przechodzącym za ogrodzeniem psem. Dola pilnuje, by Lila nie ustawała w treningu szybkości. Lila uczy Dolę w szlachetnej sztuki uników i zwinności a jej trików nie powstydziłby się niejeden zając.